Sprawdź w jakiej kolejności podłączyć swoje efekty!
2010-07-21

Gdziekolwiek pojawią się jakieś reguły, zawsze znaleźć można od nich wyjątki. Tak będzie i w tym przypadku...ale najpierw zapoznajmy się z podstawowymi zasadami dotyczącymi kolejności łączenia ze sobą efektów.

Podstawową zasadą dotyczącą łączenia efektów znajdujących się między Twoją gitarą a wzmacniaczem jest umieszczanie różnego rodzaju filtrów brzmieniowych i EQ na początku łańcucha efektów (czyli bezpośrednio do nich podłączamy gitarę).
Następne w kolejności powinny być urządzenia odpowiedzialne za przesterowanie jak np. overdrive i distortion, a tuż za nimi urządzenia modulacyjne, czyli np. chorus i flanger.
Na samym końcu najlepiej umieścić wszelkiego rodzaju urządzenia bazujące na opóźnieniach. Mowa tu o efektach typu delay/echo i reverb (Jeśli posiadasz zarówno echo/delay i reverb, podłącz je w kolejności, w jakiej zostały wymienione).

Najczęstsze zmiany tej konfiguracji, które dają najlepszy efekt (W sytuacji, gdy używamy niektórych specyficznych pedałów efektów) to zamiana pozycji dwóch środkowych z 4 wymienionych typów efektów. Niektóre modele efektów modulacyjnych jak np. vintage'owe, analogowe chorusy, phasery lub Uni-Vibesy najlepiej sprawują się (wbrew zasadom) umieszczone przed overdrivem/fuzzem.

Efekty typu wah-wah, możemy uznać za urządzenia filtrujące brzmienie/EQ. W większości przypadków najlepiej pracują one umieszczone na początku łańcucha, kiedy gitara jest wpięta prosto do ich gniazda. Artyści, którzy korzystali/korzystają z takiej konfiguracji to m.in. Jimi Hendrix, Eric Johnson, Yngwie Malmsteen oraz J. Mascis. Jest również kilku wyśmienitych artystów, którzy nieco zmodyfikowali ten układ: Carlos Santana umieszcza tube screamera przed swoim wah-wahem, Brian May podłącza najpierw treble booster, a Steve Vai posiada „kaczkę” zarówno przed efektem distortion, jak i za nim. Który układ jest lepszy dla Ciebie, zależy od tego, czy wolisz przesterować zniekształcony wahem sygnał, czy wahować już przesterowanym sygnałem. Jedyny sposób żeby przekonać się, co bardziej Tobie odpowiada to wypróbowanie obu opcji.

Efekty typu fuzz, w zależności od modelu również najlepiej brzmieć będą w różnych konfiguracjach. Większość vintage'owych pedałów fuzz najlepiej współpracuje z gitarą (mowa tu o dynamice, reakcji na kostkę i kontroli głośności) wówczas, gdy podłączona jest ona do niego bezpośrednio, jako pierwsza w łańcuchu. Jednak w przypadku wielu pedałów typu wah, lepiej jest gdy są umieszczone przed przesterem. Ogólnie zaleca się najpierw podłączyć wah-wah, ale ponownie – decyzja należy do Ciebie.

Efekty oparte na wszelkiego rodzaju opóźnieniach zazwyczaj znajdują miejsce na końcu łańcucha efektów. Dodają one w pełni przesterowanemu, czy modulowanemu sygnałowi odpowiednią przestrzeń. Gdy urządzenia działają w takim porządku, najwierniej oddają wszelkie gitarowe niuanse oraz posiadają odpowiednią głębię.
Z drugiej strony, dowolne ich miksowanie może zapewnić Ci niepowtarzalne, wyjątkowe brzmienie wprowadzające pewnego rodzaju magię, której wciąż poszukujesz. Tak więc, nie bój się eksperymentować (oczywiście sprawdź najpierw instrukcje wszystkich urządzeń, aby nie dopuścić do przeciążeń).
Pamiętaj, właściwości niektórych komponentów Twojego zestawu mogą zmusić Cię do zmiany kolejności. Przykładowo, jeśli otrzymujesz swój ulubiony przester z kanału lead wzmacniacza (z przełączanymi kanałami), a nie z efektu overdrive czy distortion, a Twój reverb i/lub echo wydobywany jest z zewnętrznego urządzenia (spoza łańcucha efektów), możesz napotkać problemy.
Wiele wzmacniaczy posiada pętlę efektów, do której możesz wpiąć efekty oparte na opóźnieniach (przeczytaj przedtem jednak instrukcje wszystkich komponentów swojego zestawu, aby sprawdzić czy poprzez użycie pętli efekty nie zostaną przeciążone). Jeśli twój wzmacniacz nie posiada pętli efektów, a wciąż chcesz otrzymywać przester, który oferuje konieczne będzie poświęcenie którejś z preferowanych konfiguracji.
Jeśli używasz więcej niż jednego efektu z każdego z 4 wymienionych tu rodzajów, bardzo prawdopodobne jest, że w którymś miejscu będziesz musiał dokonać zmian. Testuj, eksperymentuj i popracuj nad tym, aby osiągnąć brzmienie, które idealnie sprawdzi się w Twojej muzyce.
Dobrze jest znać standardy w konfiguracji efektów, ale nie oznacza to, że musisz się ich sztywno trzymać. Może dzięki przeróżnym modyfikacjom uda Ci się znaleźć coś lepszego, bardziej inspirującego. Przykładowo, Jimi Hendrix dopuścił się złamania wielu zasad i jego standardowe ustawienie pedałów wyglądało następująco:—> Wah-Wah—> Fuzz—> Octaver—> Rotating Speaker Effect. Inaczej mówiąc, są to kolejno filtr/EQ, przester, filtr, modulator. Czy to brzmiało dobrze w jego muzyce? Sam zdecyduj!

Źródło: www.gibson.com
Autor: Dave Hunter