Mesa Mini Rectifier Twenty Five
2012-11-06

Miniaturowa wersja najlepiej sprzedającego się produktu Mesy - Dual Rectifiera.

Można śmiało zaryzykować stwierdzenie, że Dual Rectifier, odkąd się pojawił, stał się jednym z najpopularniejszych gitarowych headów w historii. Mogłoby się też wydawać, że to już zamknięty rozdział, a tu proszę! Mesa zaskoczyła nas po raz kolejny, tym razem oferując swój najlepiej sprzedający się produkt w wersji mini.
Niech nikomu nie przejdzie na myśl, że Mini Rectifier jest tylko miniaturką albo małą imitacją swojego słynnego starszego brata. Wzmacniacz jest sporo mniejszy od dużego Rectifiera - na oko" jakieś osiem razy mniejszy! Sam ten fakt wzbudzał moją ciekawość i apetyt, aby sprawdzić, jak dalece różni się wersja Mini od Maxi, bo przecież jakoś musi! Nie tylko ja byłem wygłodniały tego testu, bo - jak się okazuje - na forach aż kipi od dyskusji na temat Mini Rectifiera. To ciekawe, że Mesa każdym swoim kolejnym produktem wzbudza ogromną ciekawość i nęci, a może nawet nęka nim gitarzystów. Przez ponad 30 lat nie wypuścili ani jednego słabego produktu, a każdy kolejny zyskiwał uznanie i nowe rzesze użytkowników. Tak i tym razem, jeszcze w ciemno podejrzewam, że Mini Rectifier to kolejny powód, dla którego prawdopodobnie wielu gitarzystów sięgnie do portfela lub chociażby zacznie myśleć o przebudowie swojego backline'u. żyjemy w czasach miniaturyzacji i kompaktowania wszystkiego, co nas otacza. Dawno już gitarzyści (w większości) przestali potrzebować głośnych stu watowych wzmacniaczy na scenie, a pracę studyjną przenieśli na biurko komputerowe, gdzie mniejsza moc niż wspomniane 100 W jest nawet wskazana. 25 W to wcale niemało!
Zanim zaczniemy test, trzeba sobie przypomnieć albo uzmysłowić fakt (ci, którzy nie wiedzą), że wzmacniacz mający 100 W mocy wcale nie jest dwa razy głośniejszy od wzmacniacza 50 W i dalej nie jest też cztery razy głośniejszy od wzmacniacza 25 W.